wtorek, 18 listopada 2008

AUTOBUS

23 X 2008

Zarówno koło ulicy Bohaterów Westerplatte, jak i przy ulicy Batorego, Irenka wstaje sama w autobusie - dokładnie wie, gdzie ma wysiadać.

Wcześniej zawsze ja pierwsza wstawałam, teraz Ona pierwsza.

Od tego czasu częściej proszę ją, żeby mnie gdzieś zaprowadziła, np. po przyjściu do szkoły mówię "Irenka, idziemy do naszej klasy, zaprowadź mnie tam" i Ona często prowadzi.

KOLEJ RZECZY

20 X 2008

Byłyśmy z klasą na spacerku, było fajnie, po spacerku zjadłyśmy drugie śniadanko. Irenka zjadła swoje gruszki, co ciekawe, ona zwykle od razu zjada wszystkie swoje gruszki.  Nigdy nie dzieli na porcje - że teraz trochę, a później resztę. To chyba daje jej poczucie uporządkowania. Tak chyba zwykle mają autystycy - ważny jest porządek, pełnia, całość. Jak obiadek, tak drugie śniadanko - każdy posiłek to pełna porcja.

Później Ircia sama pilnowała, żeby zmienić buciki. Niektóre dzieci w klasie zmieniają, niektóre nie zawsze. Irenka w domu zmienia buciki od razu po przyjściu. W szkole czasem ja jej przypominam. Tym razem nawet powiedziałam jej "zaraz będziemy wychodzić z klasy, możesz zostać w bucikach". Ona jednak się zbuntowała "JAK TO, TERAZ JESTEM W KLASIE, A W KLASIE NIE CHODZI SIĘ W BUCIKACH", wyraziła swój wyraz sprzeciwu i zmieniła buciki. Wtedy się uspokoiła.

Podczas obiadku wybierała zmieniaki z mieszaniny mięsno-ziemniaczanej. Ziemniaki zjadła najpierw sama, z mięsem trochę ją pokarmiłam.

Myślę, że i gruszki i buciki i ziemniaki pokazują jak bardzo jej świat jest poukładany, wszystko musi być uporządkowane, mieć swoją kolej, wypełnienie, całość. Ja czasem też bym tak chciała i potrzebowała. Moje życie w pełnym chaosie, chaotyczne, pokruszone. Bardzo wiele się od niej uczę. Starając się podążać za Irą, muszę niektóre rzeczy układać i porządkować.

Dziękuję Ci za to, Irenko :)

piątek, 14 listopada 2008

OBIADEK

15 X 2008

Od dawna obiadki Iry w szkole (np. w środę) bardzo przeciągały się w czasie. Niewielką porcję obiadu potrafiła jeść godzinę, w domu je kilkakrotnie krócej.

Początkowo wydawało mi się, że jest to wpływ dochodzących dźwięków - Ira słyszała w stołówce dochodzące zewsząd dźwięki rozmów, instrumentów muzycznych, itp. Miałam wrażenie, że ma problemy ze skupieniem uwagi.

Potem wydawało mi się, że za dużo je - w domu tyle nie je. A w szkole czasem na lekcji odbywa się jedzenie śniadanka. Wszystkie dzieci wspólnie jedzą, więc i Ira swoją gruszkę lub ciasteczka.

Jeszcze później wydawało mi się, że to może moja obecność. Nie jestem jej Mamą, a może z Mamą je szybciej, a ze mną nie.

DUŻO ROZMAWIAŁYŚMY O TYM Z LENKĄ.

W sumie trudno mi powiedzieć co się stało, ale dzisiaj jest dobrze. Wyciągamy obiadek, często wraz z nimi oLenka zostawia mi liścik jak podać Irze obiadek. I Ira je. Sama. Pięknie. Ja w tym czasie siedzę obok, ale nie pomagam jej jeść. Piszę notatki ze wspólnie spędzanego czasu lub robię coś innego. 

W ten sposób obiadki trwają dzisiaj, w połowie listopada, góra pół godziny.

SPACEREK

13 X 2008

Poniedziałek. Wraz z innymi dziećmi, kilka klas z wychowawcami, idziemy na spacerek. Jesto to bardzo krótki spacerek. Kiedy mówię Irence "Wracamy do szkoły", ona się denerwuje. Nie wiem dlaczego.

20 X 2008

Tydzień później. Podobna sytuacja. Zaczynam się zastanawiać, czy może Ira chce, żeby spacerek trwał dłużej, może chce iść dalej?

DZISIAJ JUŻ WIEM - IRA FAKTYCZNIE CHCIAŁA, BARDZO CHCIAŁA, ŻEBY SPACEREK TRWAŁ DŁUŻEJ. BO CO TO ZA SPACER 15-MINUTOWY. MAMA OLENA I TERAPEUTKA KASIA PRZYGOTUJA DO SZKOŁY PCS-Y ALBO ZDJĘCIA, DZIĘKI KTÓRYM IRA BĘDZIE MIAŁ UPORZĄDKOWANY PLAN ZAJĘĆ W SZKOLE, JAK NORMALNIE MA UPORZĄDKOWANY DZIEŃ W ŻYCIU.

PA PA PA

1 X 2008 (środa)

oLenka przekazuje mi kolejne ważne informacje. Dzięki temu, że jako Mama chce wiedzieć wszystko, co dzieje się z jej Dzieckiem, mówi mi o takich rzeczach, o jakie ja bym nawet nie zapytała. Wskazuje mi uwagę na ważne rzeczy. Dziękuję oLenko :)

a więc

1. w trakcie przerw mam dawać Irze więcej swobody - nie mówić jej co ma robić (jedzonko, WC,...), ale powiedzieć "Teraz jest przerwa, możesz robić to, na co masz ochotę, ja będę obok"

2. podczas lekcji niech Ira robi dokładnie to, co inne dzieci; nie trzeba dawać jej dodatkowych zajęć zamiast; niech robi to, co inne dzieci, nawet jakby nie wyszło jej to najlepiej; niech się uczy bycia i pracowania z innymi. i niech robi to sama. jak najbardziej samodzielnie.

co jeszcze wydarzyło się 1 X 2008?

1. Kiedy wpadłam na chwilę do świetlicy "Kropelka", żeby przynieść Irze rzeczy, ona popatrzyła na mnie, pocharczała i pomachała. wyraźniedała do zrozumienia "Wyjdź, teraz chcę pobyć tutaj, a ty nie jesteś mi tutaj potrzebna" - bardzo wyraźny pozytywny sygnał decydowania o sobie.

2. Na ćwiczeniach fizycznych była też Ania z Filipkiem; Ira nawet bardzo nie krzyczała; była raczej spokojna i kilka ćwiczeń wykonała bez niczyjej pomocy

(dzisiaj wiem, że Ira prawie wszystkie ćwiczenia potrafi wykonywać samodzielnie, i wykonuje je sama)

WRZESIEN 2008 - CD

24 IX 2008

Ira w świetlicy "Kropelka" koło "Dalej Razem" sama zdejmuje buty, zbiera kredki przed wyjściem, nie chce wychodzić, buntuje się, wyraża wyraz sprzeciwu ("Chcę tutaj zostać"). Zachowania te są jak najbardziej naturalne - Ira jest bardzo samodzielna, ale zachowania te tutaj świadczą, że Ira w świetlicy czuje się bardzo dobrze.

Na przystanku autobusowym, kiedy czekamy na autobus, Ira czeka spokojnie. Ale ponieważ czekamy zbyt długo, lekkim krzykiem wyraża swój sprzeciw ("Jedźmy już wreszcie do szkoły"), ale uspakaja się zupełnie, kiedy mówię: "Nasz autobus też zaraz będzie, jeszcze chwilę poczekajmy"

Na ćwiczeniach fizycznych z Panią Małgosią śmieje się, ale nie chce ćwiczyć. Potem lekko zmuszana wyraża wyraz sprzeciwu, ćwiczy acz niechętnie ("Nie lubię ćwiczeń fizycznych")

29 IX 2008

Irenka przestraszyła się psa. Tak przeraźliwego krzyku nigdy u niej nie słyszałam.Trwał chwilę.

SZCZEPIONKI

ochrona czy zagrożenie?

a może wiele zależy od konkretnego dziecka?

?

Ira nie przyjmuje szczepionek.

KONSULTACJA

5 XI 2008 spotkałam się z Kasią, żeby porozmawiać o Irze. 

Spotkanie z terapeutką Iry, Kasią S., dało mi bardzo wiele. Żałuję tylko, że tak późno się do niej zwróciłam, bo to ochroniłoby mnie od kilku błędów i pomogło pokonywać codzienne trudności.

Zalecenia Kasi dałoby się przedstawić jako kilka żelaznych zasad.:

1. CZEKAĆ. Nie wyręczać dziecka, ale czekać na jego prośbę o pomoc. Można nawet powiedzieć "Możesz mnie poprosić o pomoc"

2. DECYDOWAĆ. Dziecko nie może zawsze dostawać tego, co chce, jeśli to nie jest te, czego koniecznie potrzebuje. Musi wiedzieć, kto tu rządzi (dorosły, ja). Ja podejmuję za nią odpowiedzielność, ze mną ma się czuć bezpiecznie. Dziecko musi wiedzieć, że dorosły je kontroluje, obserwuje, czuwa nad nim. To daje poczucie bezpieczeństwa.

3. NIE ULEGAĆ. Należy wyznaczyć jasny system co kiedy robi, uczyć dziecko czekać, nie dawać od razu. Mówić "Dostaniesz to, czego chcesz, jeśli zrobisz to, o co cię proszę". Operować konkretami, budować hierarchnię działań.

4. NIE POBŁAŻAĆ. Nie mogę odpuszczać dziecku. Mam wymagać i egzekwować. To, że dziecko ma autyzm, NIE ZNACZY ZE NIE MOZE BYC GRZECZNE I POSŁUSZNE.TO NIE JEST SŁODZIUTKI NIEBORAK, ALE CZŁOWIEK MYŚLĄCY I CZUJĄCY. POTRAFI ROZUMIEĆ, CZEGO SIĘ OD NIEGO WYMAGA.

5. OBSERWOWAĆ. Zadania nie powinny być ani za łatwe, ani za trudne. Jedne i drugie zniechęcają, nudzą, denerwują i budzą niepokój dziecka. Należy uważnie obserwować reakcje i jasno kierować się regułami.

6. ĆWICZYĆ. Próbować różnych zadań, poleceń, sprawdzać reakcje dziecka w róznych sytuacjach. Eksperymentować każdego dnia. Nie bać się popełniania błędów, nie poddawać się i ciągle ćwiczyć od nowa. To, co dzisiaj jest za trudne, jutro może okazać się za łatwe.

To jest mój plan działania na najbliższe dwa tygodnie. Około 20 listopada spotkam się z Kasią S. i wspólnie obgadamy ważne sprawy. Pewnie poniekąd inne dobre i złe sygnały.

środa, 5 listopada 2008

KONSULTACJA

Dzisiaj, tzn 5 listopada 2008, wybieram sie na spotkanie z Terapeutką Irenki - Kasią S.
Mam nadzieje, że będę wiedziała o co mam zapytać i kilka spraw istotnych przestanie być problemami.

Moja lista blogów

  • rozmowa - FILMIKI Z U TUBE KTÓRE TU ZAMIESZCZAM MAJĄ POKAZAĆ, ŻE* TAKICH WYJĄTKOWYCH JAK NASZE DZIECI JEST WIELE NA CAŁYM ŚWIECIE.* OD DZISIAJ POSTANOWIŁAM PRZY OK...
    15 lat temu