Tego dnia nastąpił nasz wielki kryzys. Ira porysowała dziennik szkolny - okładkę, mazakiem. Długo nie mogłam o tym pisać. Na szczęście do oLeny mam takie zaufanie, że od razu wszystko jej powiedziałam, a ona dała mi kilka ważnych wskazówek. To wtedy zaczęłam być stanowcza, jednoznaczna, bezpośrednio i konkretnie zakazywałam Irze dotykać mazaków Pani Beatki - wychowawczyni.
Po tym wydarzeniu przeżywałam również w sobie wielki kryzys. Dzięki oLenie spotkałam się z Kasią S. - terapeutką Iry, a Ona przekazała mi kilka ważnych prawd. Stanowczość, jednoznaczność, bezpośredniość, konkretność. Cierpliwość i wielki spokój w sobie. Cokolwiek by się działo, w sobie masz siłę i potrafisz być szefem w Waszej relacji. Ty jesteś osobą dorosłą, odpowiedzialną. Ale nawet dorośli mają prawo się uczyć i popełniać błędy. Trzeba umieć sobie wybaczać. Dla dobra Dziecka i swojego.
Od tej chwili nasze relacje zaczęły się układać na zupełnie innym poziomie. Stałam się bardziej wyluzowana, mniej spięta, częściej uśmiechnięta, spokojna i tym samym więcej profesjonalna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz